Z PAMIĘTNIKA POWIATOWEGO SIŁACZA, Czyli… WIELE SZUMU – O WSZYSTKO!!!!
04/07/2016
Poniedziałek, 6 czerwca 2016 roku
Dzisiaj Lidka i Małgosia były mocno zdenerwowane! Zaraz po śniadaniu kategorycznie „rozkazały nam” zająć się rusztowaniami. Łatwo powiedzieć! Trzeba było je oczyścić z rdzy, pomalować białą farbą i ponumerować (bo niby nie ogarniemy, jak je prawidłowo połączyć). Później przygotowywaliśmy kalosze, opony, palety i cegły. Po obiedzie odważaliśmy worki z paskiem – każdy z nich musiał mieć – niczym modelka wagę „idealnie idealną” – 7 kg!
O godzinie 15.00 – już nam się nic nie chciało! Byliśmy – po ludzku WYKOŃCZENI!!!
Wtorek, 7 czerwca 2016 roku
Dzisiaj oprawialiśmy dyplomy i podziękowania dla ekip, które już w czwartek wystartują w Zmaganiach Siłaczy Malta Strong. Fajnie, że z roku na rok EKIPA STRONGMANÓW powiększa się. Razem z nami na sportowych torach będzie teraz 15 zespołów!!
Po obiedzie przenosiliśmy wszystkie sprzęty na plac. Roboty nadal DUUUŻO! Pogoda na razie dopisuje. Wszystkie dziewczyny (które totalnie nie zajmują się konkurencjami siłowymi) właśnie zapowiedziały nam, że czwartek będzie „pogodowo przyzwoity”!
Swoją drogą – ciekawe, czy Magda, Kasia i Hanka to dobre pogodynki?
Środa, 8 czerwca 2016 roku
Dzisiaj to już szczyt nerwów w Puszczykowie!! Lidka i Gosia ciągle biegają: tory – Dom; Dom – tory !! Bez przerwy! I nie ma już perspektywy na „normalną robotę”! Cały dzień ćwiczymy na torach konkurencje sportowe. Oczywiście, starym zwyczajem – musimy się pokłócić (o to, kto się spóźnia, kto wybiegł poza tor!)
Taka sytuacja! Każdy u nas – do 9 czerwca żyje w stresie! Niczym kadra olimpijska!
Po południu Szef, pan Jurek przywiózł kółko od taczki, która „doznała ciężkiej kontuzji” podczas ćwiczeń konkurencji budowania wałów. Atmosfera na placu jest tak gorąca, że nawet sprzęty odmawiają powoli posłuszeństwa!!
Przez cały dzień trwała u nas loteria – czy jutro będzie padać, czy nie? Zdania jak zwykle były podzielone. Jedni prorokowali upał, inni burze, deszcz, huragan, powódź… a nawet tsunami! Niech już będzie jutro…
Czwartek, 9 czerwca 2016 roku
Prace w Puszczykowie rozpoczęliśmy o siódmej rano. I cały czas spoglądaliśmy w niebo, tak często, że sam Mikołaj Kopernik nie dokonywał dokładniejszych obserwacji.
Decyzja w końcu zapadła! Tegoroczne Zmagania Siłaczy odbędą się na placu za Kościołem p.w. Św. Józefa i nie będziemy zawodów przenosić do sali! Hura!
O godzinie 9.15 pojawiły się pierwsze ekipy Siłaczy i pierwsi zaproszeni goście…
Czterdzieści pięć minut później, pan Zygmunt Jeżewski uroczyście rozpoczął Zawody.
I ruszyli do walki! Dzielni, nieustraszeni, niezmordowani, pełni sił (godnych co najmniej Spidemana, King Konga i Batmana) ludzie, którzy na co dzień zmagają się z „milionem” bardzo trudnych spraw…
W pierwszej konkurencji – „Ślizgiem po trawie” zawodnicy transportowali swojego najlżejszego kolegę z zespołu – na specjalnym ślizgaczu wykonanym z folii! )
Wielu z sportowców ryzykowało utratą zębów i połamaniem kończyn… A tak zupełnie poważnie – osoby, które ciągnęły ślizgacz wykonały „kawał dobrej roboty”!! Było ciężko…
W konkurencji „Dramat barmana” padło kilka naprawdę świetnych wyników! Toczenie metalowej beczki na czas – to jest to!
Tegoroczni zawodnicy budowali także wały… Do dyspozycji mieli 7 kilowe worki z piaskiem. I wały wytrzymały!
Kolejną konkurencją była „Furia rybaka”. Nie ma nic lepszego niż rzucenie w dal kaloszem rybackim! Szczególnie w sędziego.
Dalej niestety było…już tylko gorzej! Niełatwo jest biegać z drewnianym, ciężkim kołkiem, ustawić rusztowania murarskie, być Mega Drwalem…
„Wisienką na torcie” okazała się konkurencja związana z przerzucaniem opony od samochodu ciężarowego! Jeśli ktoś myśli, że to proste, łatwe i przyjemne – zapraszamy za rok!
Przez cały czas ekipy sportowców mogły bawić się na sprzętach firmy Avex: Rodeo, Wymiatacz Demolka i Siłomierze, pozwoliły im dodatkowo „spalić” kalorie – przed obiadem. Nie mogło przecież zabraknąć tradycyjnej „maltańskiej grochówki” i chleba ze smalcem. Ogórki też były…
Wreszcie, po obiedzie nastąpiło coś, na co zawsze czekamy. Wyłonienie zwycięzców tegorocznej Malty Strong , rozdanie pucharów, dyplomów i nagród dla Najsilniejszych w Powiecie.
To była naprawdę świetna impreza, taka z rodzaju tych, których się nie zapomina!!!
Gdyby nie finansowe i organizacyjne wsparcie Powiatu Poznańskiego, Związku Polskich Kawalerów Maltańskich, Miasta Puszczykowa oraz Zgromadzenia Ducha Świętego nasza impreza z pewnością nie miałaby tak atrakcyjnego charakteru!
I na koniec – WIEEELKIE BRAWA dla Proboszcza Naszej Parafii – Ojca Marka Smyka, który z otwartym sercem pozwala nam bezkarnie „panoszyć się” z naszymi sportowymi pomysłami na terenie Puszczykowskiej Parafii!
Adam Potocki, Łukasz Młyńczak
Małgorzata Kaczmarek – Łuczka